Makijaż dnia
By Generał Marchewka - marca 27, 2020
Znacie ten stan, kiedy podczas porannego makijażu nic, zupełnie nic Wam nie wychodzi?
Dziś właśnie mi przytrafił się taki dzień - o dziwo, bo użyłam samych lubianych i znanych kosmetyków i miałam sporo czasu, aby przyłożyć się do tej przyjemnej czynności.
Makijaż oczu wykonywałam trzy razy! Gdyby nie kwarantanna, w takim dniu jak dziś zadowoliłabym się tuszem do rzęs, ale nie dawałam za wygraną.
Postanowiłam zrobić kilka zdjęć mojemu dzisiejszemu kosmetycznemu bałaganowi, bo mimo problemów wszystkie użyte kosmetyki bardzo lubię.
Paleta Insta Glam polskiej marki Miyo jest niesamowicie inspirująca i różnorodna, a cień Cala jest jednym z pierwszych tego typu cieni i w niczym nie ustępuje podobnym produktom innych marek - mieniący się milionem drobinek, o bezbarwnej bazie. Maty są doskonale napigmentowane (chociaż przy zbyt dużej ilości potrafią tworzyć plamy), a perłowe błyski bardzo przyjemne i miękkie.
Dobór kolorów sprawia, że patrząc na tę paletę ma się przed oczami miliony makijaży.
Tusz do rzęs Bye Bye Short Lashes jest dla mnie nawet lepszy, niż tusze Maybelline lub Rimmel, które do tej pory zawsze wybierałam. To najtańsza opcja, ale widocznie wydłuża i pogrubia. Jestem nim zachwycona!
Róż Bourjois to ponadczasowa klasyka. Jest bardzo wydajny dzięki swojej wypiekanej formule i starcza na naprawdę długo. Ja mam kolor 74 Rose Ambre - to głęboki i ciemny, brudny, nieco jesienny róż.
Paleta rozświetlaczy My Secret będzie idealna dla miłośniczek subtelnego, naturalnego efektu rozświetlenia. Każdy z rozświetlaczy jest zupełnie inny, ale wszystkie rozcierają się do bardzo subtelnego efektu.
Użyłam dziś również mojej palety turbopigmentów Glamshop - wpis o nich tutaj: turbopigmenty Glamshop
Róż Bourjois to ponadczasowa klasyka. Jest bardzo wydajny dzięki swojej wypiekanej formule i starcza na naprawdę długo. Ja mam kolor 74 Rose Ambre - to głęboki i ciemny, brudny, nieco jesienny róż.
Paleta rozświetlaczy My Secret będzie idealna dla miłośniczek subtelnego, naturalnego efektu rozświetlenia. Każdy z rozświetlaczy jest zupełnie inny, ale wszystkie rozcierają się do bardzo subtelnego efektu.
Użyłam dziś również mojej palety turbopigmentów Glamshop - wpis o nich tutaj: turbopigmenty Glamshop
Przykładowe swatche (od lewej):
- turbopigmenty: Dżin, Zyg - zag, Tiul
- perłowe błyski z palety Insta Glam: FORGET ME NOTS, LION'S TAIL, DAHLIA
- rozświetlacze z palety My Secret: Princess Dream, Glow Baby, Glamour Goddes
Turbopigmenty są bardziej drobinowe i mienią się większą ilością kolorów, ale perłowe błyski Insta Glam są świetnie napigmentowane i dają gładki efekt tafli koloru.
A czego Wy najczęściej używacie lub chciałybyście używać do wiosennego makijażu?
- turbopigmenty: Dżin, Zyg - zag, Tiul
- perłowe błyski z palety Insta Glam: FORGET ME NOTS, LION'S TAIL, DAHLIA
- rozświetlacze z palety My Secret: Princess Dream, Glow Baby, Glamour Goddes
Turbopigmenty są bardziej drobinowe i mienią się większą ilością kolorów, ale perłowe błyski Insta Glam są świetnie napigmentowane i dają gładki efekt tafli koloru.
A czego Wy najczęściej używacie lub chciałybyście używać do wiosennego makijażu?
0 komentarze